To była szalona sobota! Najpierw nasi juniorzy starsi zapewnili sobie mistrzostwo w I lidze, a po kilku godzinach nasi seniorzy mieli wstydliwy problem zebrać się na mecz w Mszanie Dolnej! Mimo ogromnych problemów spisaliśmy się na medal! Zremisowaliśmy, a można było wygrać! Zobacz zdjęcia z meczu!
O naszych problemach kadrowych przed tym meczem nie będziemy się zbytnio rozpisywać, napiszę tylko tyle, że nie wiele zabrakło abyśmy mecz musieli oddać walkowerem. Wielki szacunek dla tych, którzy pojechali do Mszany Dolnej i dosłownie oddali serce w tym meczu! Tym którym się nie chciało lub mieli inne powody serdecznie dziękujemy… !
Można rzec, że brakowało w naszej drużynie 7 podstawowych zawodników. Tak ogromna ilość nieobecnych graczy zmusiła nas do walki na boisku Turbacza w Mszanie Dolnej mocno osłabionym składem. Dziś w drużynie wystąpiło kilku graczy, którzy po raz pierwszy zagrali w tej rundzie a nawet i sezonie! Nie było wyjścia graliśmy tym co mieliśmy!
Ten mecz zremisowaliśmy, jednak spokojnie można było zwyciężyć w tym meczu na co bardzo zasługiwaliśmy. Mieliśmy dwa słupki, oraz kilka stuprocentowych okazji! Dwukrotnie niesamowitą interwencją popisał się bramkarz Turbacza – Adam Stadnik, obrona po potężnej bombie Seweryna Michalik można uznać za paradę sezonu! Kolejny raz pokazaliśmy jak wiele można ugrać dzięki ambitnej grze. Nasza drużyna nie dała pograć Turbaczowi, byliśmy wszędzie, solidnie kryliśmy, nie daliśmy rozwinąć skrzydeł faworyzowanym gospodarzom. Oczywiście nie wszystko nasi gracze w polu byli w stanie powstrzymać, jednak za ich plecami w bramce kolejny kapitalny mecz rozegrał Artur Sejud, który wyłapał wszystko to co szło w światło bramki. Niestety nasz bramkarz raz skapitulował – kiedy już był bezradny w ostatnich minutach meczu!
Turbacz oddał więcej strzałów, momentami przeważał, ale nasza drużyna była również groźna pod bramką Turbacza. W pierwszej połowie Szymon Obrochta trafił w słupek, w drugiej Seweryn Michalik. Pech trzymał nas długo aż w końcu trafiliśmy gola na którego tak bardzo zasługiwaliśmy.
Na 15 minut przed końcem meczu świetną akcję rozpoczyna w defensywie Paweł Olchawski, odbiera piłkę ogrywa obrońcę i zagrywa długą piłkę w kierunku Szambelana, ten uruchamia Seweryna Michalika który w sytuacji sam na sam z bramkarzem „na raty” ale pakuje mu bramkę! Ogromna radość w szeregach naszej już zmęczonej drużyny!
W okolicy 85 minuty mieliśmy piłkę meczową, sam na sam z bramkarzem wyszedł Przemek Szambelan, niestety fatalnie spudłował. Powinno być 2:0 i było by po meczu. Do końca tego meczu broniliśmy się bardzo dzielnie, zdrowia brakowało wielu naszym graczom, ale bardzo ambitnie i z determinacją walczyliśmy o każdą piłkę!
Szczęścia zabrakło na 3 minuty przed końcem spotkania! Rzut wolny blisko narożnika pola, dośrodkowanie i głowa Damiana Wsoła przy której Artur Sejud nie miał najmniejszych szans! Remis!
Mecz zakończył się remisem 1:1! Z jednej strony jest to znakomity wynik, z drugiej strony po ostatnim gwizdku drużyna z Korzennej miała ogromny niedosyt! Można było wywieść pełną pulę z Mszany Dolnej! Ale cieszmy się z tego co mamy! Ogromne podziękowania dla zawodników którzy dzisiaj wystąpili w tym meczu! Szacunek, możecie być z siebie dumni!
Bramki:
0:1 S.Michalik 76 (as. P.Szambelan),
1:1 D.Wsół 87.
Żółta kartka: M.Dąbrowa.
Turbacz: 12 Adam Stadnik - 11 Jan Barda, 7 Mateusz Dąbrowa, 10 Marcin Drobny, 16 Szymon Majerek, 6 Ireneusz Potaczek, 17 Piotr Potaczek (3 Sylwester Surówka (55'), 8 Piotr Szynalik
5 Grzegorz Szynalik, 9 Hubert Wardęga, 21 Damian Wsół.
ULKS: A.Sejud - K.Bajorek, A.Szczerba, P.Olchawski, J.Kantor - S.Michalik, K.Kubisz, K.Baczyński, E.Włodarz - Sz.Obrochta, P.Szambelan.
Sędziował: K.Tokarczyk (KS Limanowa).
Niedziela, 28 Kwiecień 2024r. Godzina: 11:00 | ||
ULKS Korzenna |
-:- |
Łosoś Łososina Dolna |