Porażka juniorów na klepisku

Kiepskie wspomnienia będą mieć nasi juniorzy starsi z pierwszego zakończonego ich meczu w rozpoczynającym się sezonie. W Barcicach ulegli miejscowej drużynie 3:1. Rywalizacja toczyła się na placu który praktycznie nie przypomniał boiska na którym powinno się grać w I lidze! Zobacz zdjęcia z meczu!

Jadąc do Barcic nasi gracze którzy już kiedyś grali na tym stadionie, cieszyli się i wyobrażali sobie grę na pięknej, jednej z najlepszych płyt w nowosądeczyźnie. Zdziwili się bardzo przyjeżdżając na miejsce. Na płycie głównej nie było nawet bramek, a przygotowane było klepisko tuż za boiskiem. Plac na którym graliśmy to nie skoszona ciasna łąka z krzywo pomalowanymi liniami. Wstyd dla gospodarzy, bowiem mecze w I lidze juniorów starszych nie powinny odbywać się w tak fatalnych warunkach.

Jednak na nic nam wszelkie żale, warunki do gry były równe dla obydwu drużyn, jednak na pewno przewagę mieli gospodarze którzy swoje boczne boisko dobrze znają. Patrząc na cały przebieg meczu, nie przegraliśmy przez boisko czy sędziów, jednak przegraliśmy bowiem byliśmy dziś słabsi piłkarsko od zespołu z Barcic.

W pierwszej połowie nie było goli, Korzenna miała kilka dogodnych okazji. Piłkę w klarownych sytuacjach mieli Bartek Mlyczyński czy Konrad Krasiński, ale zabrakło zimnej krwi aby zakończyć bramką te dobre okazje. Nasza gra w tym meczu wyglądała bardzo nieporadnie, nie da się ukryć że duży wpływ na naszą grę miało boisko. Zabrakło również w naszym składzie 3 etatowych juniorów, którzy w niedziele wystąpią w seniorach. Jednak na pewno od kilku graczy wymagać powinniśmy więcej.  Na pochwałę zasługują młodzi z rocznika 99, którzy nie wystraszyli się rywalizacji w juniorach starszych i walczyli jak równy z równym.

W drugiej części meczu nasza gra wyglądała już dużo gorzej niż w pierwszej połowie. Barciczanka zaczęła nas atakować a ich ataki przyniosły skutek w postacie bramek. Najpierw wywalczyli rzut karny, który zamienili na bramkę. Kilka minut później pakują nam bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Zaś trzeci gol wpada po strzale z za pola karnego Wąchały.

Honorowe trafienie dla ULKSu to gol samobójczy. Z rzutu rożnego dośrodkowuje Zbyszek Gryzło, defensor Barcic tak niefortunnie próbuje wybić piłkę, że wbija ją do własnej siatki.

Mecz kończy się zwycięstwem gospodarzy 3:1. Dla nas są to pierwsze koty za płoty. Łatwo w tej lidze w obecnym sezonie nie będzie. Mamy młody skład, który silny będzie na pewno w następnych sezonach. Jednak nie ma się co załamywać, rywale też mają różne problemy i na pewno stać nas na zwycięstwo z każdym.

Barciczanka Barcice - ULKS Korzenna 3:1 (0:0)

Bramki:

1:0 Kluska 56 (z rzutu karnego),

2:0 Tokarczyk 66,

3:0 Wąchała 80,

3:1 samobójcza 90 (as. Z.Gryzło). 

Żółta kartka: K.Puch.

Barciczanka: P.Obrzud - M.Tokarczyk, K.Trybuła, M.Tokarczyk, K.Homincik, Sz.Szteniowicz (75 J.Olszowski), D.Kożuch, K.Puch, B.Kluska, K.Wąchała, P.Urasiński.

ULKS: D.Cygnarowicz - T.Kuzera, Ł.Kuzera (65 B.Oleksyk), J.Kapała, K.Grząbel - Z.Gryzło, Sz.Gruca, P.Chronowski (80 M.Zieliński), B.Mlyczyński (75 K.Koralik) - K.Krasiński (60 I.Zając), A.Wielgus.

Sędziował: K.Fecko (KS Nowy Sącz).

 
kliknij aby powiększyć