Bo trudnym meczu w Szczawnicy, wracamy bez punktów. W tym meczu zasługiwaliśmy przynajmniej na remis, niestety prawdopodobnie prawidłowo zdobytą bramkę odebrali nam sędziowie, zaś kilka minut później spotkał nas ogromny pech po którym to my straciliśmy głupią bramkę. Zobacz zdjęcia z meczu!
Kadra w tym dniu nie była najgorsza, brakowało jednak kilku graczy, dodatkowo Marek Mokrzycki z powodu pracy dojechał na drugą połowę. Nasza młoda dzielna drużyna walczyła przez całe 90 minut na mokrej, bardzo grząskiej z minuty na minuty coraz bardziej nierównej murawie. To właśnie jedna z nierówności przyczyniła się do tego, że straciliśmy bramkę decydującą.
Pierwsza część tego meczu była wyrównana, dwie groźne sytuacje miała zarówno Korzenna jak i Jarmuta. Groźnie dla ULKSu strzelał Przemek Szambelan oraz Dominik Wielgus. Dwie stuprocentowe sytuacje dla Jarmuty świetnie wybronił nasz bramkarz Artur Sejud.
W drugiej części meczu to Jarmuta przeważała i była groźniejsza. Na boisku pojawił się znany z występów w różnych klubach w tym w Skalniku Kamionka Wielka – Wojciech Pawełczak. To właśnie ten gracz był niezwykle niebezpieczny dla naszej drużyny stwarzając naprawdę niebezpieczny duet z Wojciechem Wierciochem. W kilku sytuacjach sprzyjało nam szczęście bądź na posterunku był nasz golkiper. Raz bardzo groźnie gracze ze Szczawnicy obili naszą poprzeczką.
Jednak to Korzenna trafiła do bramki jako pierwsza! Rzut rożny dla naszego zespołu, w zamieszaniu pod bramką Mateusz Dobosz, przyjmuje piłkę, sprytnie się z nią obraca i pakuje ją do siatki. Jakimś cudem arbiter boczny dopatruje się spalonego w tej sytuacji. Dla nas w stu procentach prawidłowa bramka, jednak niestety sędzia widział to inaczej.
Najgorsze niestety zdarzyło się po kilku minutach. Niegroźny rzut wolny dla Jarmuty, stoper Babik ustawia piłkę i dośrodkowuje w pole karne. Futbolówka typowa na przecięcie do której nikt nie dochodzi. Przed naszym bramkarzem przebiega zawodnik Jarmuty który dezorientuje naszego bramkarza, piłka tuż przed wydawało by się pewnym chwytem odbija się od nierówności na murawie i przelatuje tuż obok zwykle bardzo pewnych rękawic naszego bramkarza.
Staraliśmy się do końca, ale niestety nie udało się tego dnia pokonać Bobaka. To znaczy pokonać się go udało, jednak na posterunku byli sędziowie. Gorzkie miny mieliśmy po zakończeniu tego meczu. W smutnych nastrojach wracaliśmy do Korzennej. Szkoda tego meczu, bowiem zostawiliśmy na tej grząskiej murawie wiele zdrowia.Jednak to spotkanie to już historia, wyciągamy wnioski i skupiamy się na kolejnym pojedynku. Naszym następnym rywalem będzie Orzeł Wojnarowa. Mecz już w środę o 17:30 na boisku w Korzennej!
Bramka:
1:0 Babik 79 (z rzutu wolnego).
Żółte kartki: P.Szambelan, M.Mokrzycki.
Jarmuta: Bobak – Ciesielka, Babik, Diop, Jasiurkowski, Kurowski, Mlak, Pietrzak, Czapp (89 Hrydziuszko), Borucki (46 Pawełczak), W.Wiercioch.
ULKS: A.Sejud - K.Bajorek, J.Szeliga (75 D.Główczyk), M.Kantor, J.Kantor - Z.Gryzło (46 M.Mokrzycki), Sz.Rosiek, M.Dobosz, D.Wielgus - M.Olszewski (80 P.Kaczmarek), P.Szambelan.
Sędziował: P.Folwarski (KS Nowy Targ).
Niedziela, 21 Kwiecień 2024r. Godzina: 13:00 | ||
Hart Tęgoborze |
-:- |
ULKS Korzenna |