W końcu musiał nadejść ten moment w którym nasi znakomici juniorzy stracą punkty w mocnej I lidze. Dziś przegrywamy w zaległym meczu na boisku Kolejarza w Stróżach, ulegamy lokalnemu rywalowi 3:2, szkoda bo w tym meczu prowadziliśmy już 0:2. Zobacz zdjęcia z meczu!
Mecz był niezły, szybki, zacięty, tak naprawdę bardzo trudny dla naszej drużyny, która zmierzyła się dziś kolejny raz z bardzo wymagającym przeciwnikiem. Urokowi tego meczu szpecą tylko bramki stracone przez ULKS, po prostych indywidulanych błędach naszych zawodników. Gole zdobyte przez ULKS, były przedniej urody i zostaną zapamiętane przez ich autorów na długo. W tym meczu w końcu dla ULKSu zabrakło boiskowego fartu, który dotychczas nam bardzo sprzyjał. Przy stanie 2:0, śmiało mogliśmy prowadzić nawet 4:0, jednak dwóch znakomitych okazji nie wykorzystał Kamil Baczyński. A jak mówi stare porzekadło „Nie wykorzystane okazje lubią się mścić” i rzeczywiście się to spełniło.
Początek pierwszej połowy należał zdecydowanie do gospodarzy, Kolejarz mocno zaatakował zmuszając nas do gry defensywnej. Wiele oddanych strzałów, głównie niecelnych, a gdy już piłka szybowała w światło bramki to uderzenie pewnie wyłapywał Daniel Cygnarowicz.
Mimo optycznej przewagi Kolejarza, to Korzenna zdobywa pierwszego gola w tym meczu. Najpierw znakomitą okazję marnuje Artur Wielgus, który znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale chwilę później już prowadzimy. Eryk Koczanowicz przytomnie uruchamia Bartka Mlyczyńskiego, a ten dośrodkowuje w pole karne. Bardzo trudne i wysokie dośrodkowanie kapitalnie wykańcza Kamil Baczyński. Nasz napastnik świetnie uderza trudną piłkę i w pięknym stylu umieszcza ją w siatce z kilku metrów.
Do przerwy utrzymało się jednobramkowe prowadzenie ULKSu.
Po kilkunastu minutach drugiej części meczu było już 2:0, chociaż Kolejarz miał kilka znakomitych okazji do zdobycia gola. W kilku sytuacjach gospodarze fatalnie przestrzelili lub mieliśmy sporo szczęścia.
W okolicy 55 minuty przeprowadzamy świetną akcję, w końcowej fazie tej akcji Dominik Wielgus uruchamia swojego brata Artura. Ten będąc w polu karnym przyjmuje sobie piłkę i z okolic 14 metrów uderza w samo okienko bramki Kolejarza, piłka odbija się jeszcze od słupka i wpada do bramki. Przepiękny gol naszego genialnego napastnika.
Po kilku kolejnych minutach mogliśmy i powinniśmy podwyższyć wynik. W świetnej sytuacji Kamil Baczyński trafia w spojenie słupka z poprzeczką, a chwilę później ten sam zawodnik marnuje sytuację sam na sam z bramkarzem. Ogromna szkoda tych sytuacji, które tak naprawdę trzeba wykorzystywać.
Nasze szczęście wyczerpało się w ostatnich kilkudziesięciu minutach tego meczu. Błąd popełnia jak dotąd nasz bezbłędny i bardzo pewny Krzysiek Bajorek. Wykorzystuje to napastnik Kolejarza i w sytuacji sam na sam z Cygnarowiczem trafia do naszej bramki.
Po kilku minutach błąd popełnia Paweł Olchawski, który przy próbie wybicia piłki trafia ze sporą siłą w nogi gracza Kolejarza. Na nasze nieszczęście faul był wewnątrz pola karnego i arbiter wskazał na wapno. Jedenastkę bardzo blisko obrony był Daniel Cygnarowicz, wyczuł on strzelca, jednak mocne uderzenie przeszło tuz obok jego rąk.
W końcówce tego meczu w nasze szeregi wdarła się spora nerwowość, co niestety wykorzystał idący za ciosem Kolejarz. Mocne dośrodkowanie z prawej strony w pole karne, tam zmuszony do błędu Patryk Kaczmarek, który praktycznie strzela sobie piłkę do własnej bramki, z bliskiej odległości piłkę dobija napastnik Kolejarza i po chwili tonie w objęciach niesamowicie uradowanych swoich kolegów!
Cały mecz kończący się w zapadających ciemnościach, pojedynek minimalnie przegrywamy. Sprawiedliwym wynikiem tego meczu byłby zdecydowanie remis. Gratulujemy solidnemu rywalowi zwycięstwa i życzymy powodzenia w dalszej grze! Naszym graczom dziękujemy za ogromną walkę od pierwszej do ostatniej minuty!
Ta porażka dla naszych niektórych piłkarzy była ogromnym ciosem, po raz pierwszy przegrali w tym sezonie. Jednak nasza gra była dobra, pojawiły się niestety głupie błędy, które przesądziły o naszej porażce, więc sami sobie jesteśmy winni takiego wyniku. Ale nie mamy się czego wstydzić, zaprezentowaliśmy się na I ligowym boisku na dobrym poziomie, trafiliśmy piękne bramki. Trzeba o tym meczu zapomnieć, wyciągnąć wnioski i przygotowywać się do ostatniego meczu sezonu. Jednak patrząc na całą rundę, to z niej powinniśmy być tylko i wyłącznie dumni. Nadal mamy lidera i już praktycznie jesteśmy mistrzem jesieni! Teraz pozostaje nam tylko postawić kropkę nad i w ostatnim meczu z Heleną Nowy Sącz. Będzie to kolejny bardzo wymagający pojedynek. Do boju ULKS!
Bramki:
0:1 K.Baczyński 30 (as. B.Mlyczyński),
0:2 A.Wielgus 55 (as. D.Wielgus),
1:2 Kolejarz 72,
2:2 Kolejarz 75 (z rzutu karego),
3:2 Kolejarz 83.
Żółta kartka: P.Olchawski.
ULKS: D.Cygnarowicz - K.Bajorek, P.Olchawski, P.Kaczmarek, E.Włodarz - E.Koczanowicz, Z.Gryzło (75 K.Gargula), D.Wielgus, B.Mlyczyński - A.Wielgus, K.Baczyński.
Sędziował: Mariusz Wrażeń (KS Gorlice).
Sobota, 04 Maj 2024r. Godzina: 10:00 | ||
AP Profi Kraków |
-:- |
ULKS Korzenna |