Trzymamy formę! Znowu wygrywamy

To już czwarty wyjazd z rzędu naszych juniorów starszych i czwarte wiosenne zwycięstwo! Nasza drużyna juniorów robi sobie świetną zaliczkę punktową przed zbliżającymi się pojedynkami na własnym boisku. Dziś w zaległym meczu pokonali Skalnika 3:1, jednak nie był to łatwy mecz.   Zobacz zdjęcia z meczu!

Odrabiamy straty i już wskakujemy na drugie miejsce w tabeli z minimalną starą punktową do lidera Popradu Rytro. Teraz to dopiero się zacznie!

Mecz w Kamionce Wielkiej nie był porywającym  widowiskiem, obydwie drużyny miały dużo bramkowych okazji ale dużo skuteczniejsi okazali się nasi gracze, Kamionka w ataku była bardzo nieporadna, zmarnowali oni bowiem kilka kapitalnych okazji do zdobycia gola szczególnie w końcówce tego meczu.

Dziś z konieczności po 20-tu minutach musieliśmy grać bez Krzysztofa Bajorka – naszego świetnego stopera, który mimo problemów zdrowotnych bardzo chciał pomóc swoim kolegom. Krzysiek jednak szybko stwierdził, że to nie ma sensu, szkoda się męczyć i słusznie opuścił plac gry. Na boisku pojawił się Dominik Wielgus, a w miejsce Bajorka na stoperze pojawił się niezawodny Patryk Kaczmarek.

Po wyrównanym początku meczu przyszła pora na bramkę, bo dobrej kontrze Koczanowicz wychodzi sam na sam z bramkarzem, nasz pomocnik źle wykańcza tę akcję trafiając piłką w bramkarza, do futbolówki na nasze szczęście dopada Emil Włodarz i świetnie ze sporej odległości uderza po ziemi, bramkarz i obrońca Skalnika którzy próbowali zapobiec przed utratą gola wraz z piłką wpadają do siatki.

Po upływie kilku minut podwyższamy wynik. Całą akcję wypracowuje świetny dziś Emil Włodarz, zagrywa na drugą stronę do Dominika Wielgusa ten podaje do swojego brata Artura. Nasz snajper mając trochę wolnego miejsca precyzyjnie uderza z ostrego kąta po długim pod poprzeczkę, golkiper Kamionki nie miał nic do powiedzenia i po chwili musiał wyciągać piłkę z siatki. Piękny kolejny gol w tym sezonie Artura.

Do przerwy nic się nie zmieniło, chociaż były jeszcze okazje, szczególnie niebezpieczny Skalnik w tym meczu był z rzutów rożnych, których miał dosyć sporo.

Druga połowa była dosyć ciekawa, początek należał do nas ale końcówka to nasza prawdziwa „obrona Częstochowy”, cudem nie straciliśmy gola w ostatnich 20 minutach, gdzie skalnik praktycznie nie wychodził z naszego pola karnego. W okolicy 50 minuty aktywny w tym meczu Kuba Wójcik decyduje się na uderzenie w kierunku bramki Popieli z okolic 25 metrów, futbolówka odbija się od jednego z obrońców Skalnika i po zupełnie mylącym rykoszecie, wpada do siatki bezradnego bramkarza.

Po tym golu, gdy był wynik już 3:0 nasi gracze się troszkę rozluźnili. Efektem tego były dobre akcje Skalnika, po jednej z nich arbiter odgwizduje wątpliwy rzut karny. Jedenastkę pewnie na gola zamienia K.Wójtowicz. Jednak my również atakowaliśmy, głównie po kontrach. Dwie sytuacje sam na sam z bramkarzem zmarnował Kamil Baczyński. W końcówce Skalnik bardzo mocno przycisnął, jednak nasza defensywa zagrała bardzo dobrze i nie pozwoliła wstrzelić piłki do naszej bramki. W kilku beznadziejnych sytuacjach uratował nas Mateusz Kociołek, raz fenomenalnie obronił uderzenie z kilku metrów.

W końcówce tego mecz w drużynie ULKSu zadebiutował nowy gracz - Robert Niepsuj. 

Mecz zakończył się zwycięstwem ULKSu 3:1. Daje nam to kolejne 3 punkty i podskok w tabeli. Już w sobotę kolejny wyjazdowy pojedynek, tym razem zagramy w Witowicach Dolnych z ostatnią drużyną ligi!

Skalnik Kamionka Wielka - ULKS Korzenna 1:3 (0:2) [JS]

Bramki:

1:0 E.Włodarz 20 (bez asysty),

2:0 A.Wielgus 29 (as. D.Wielgus), 

3:0 J.Wójcik 51 (as. E.Koczanowicz),

3:1 K.Wójtowicz 66 (z rzutu karnego). 

Żółte kartki: J.Wójcik, P.Kaczmarek.

ULKS: M.Kociołek - K.Bajorek (21 D.Wielgus), K.Gręblowski, D.Klimek, P.Olchawski - J.Wójcik, E.Koczanowicz, P.Kaczmarek, E.Wielgus - K.Baczyński (80 R.Niepsuj), A.Wielgus.

Skalnik: K.Popiela - K.Surma (70 R.Homoncik), B.Jasiński, D.Wójtowicz (46 R.Borkowski), K.Wójtowicz (80 P.Kłębczyk), K.Nowak (74 T.Skoczeń),W.Nowak, Ł.Ogórek, M.Wietrzak, R.Piasecki (46 T.Tokarczyk), D.Kruczek (72 K.Gruca). 

Sędziował: S.Michalik (KS Nowy Sącz).