Pierwsza tak sroga porażka trampkarzy

Bez argumentów, bez szans byliśmy dziś w starciu z Sandecją Nowy Sącz. Po wielu meczach naszych trampkarzy jak dotychczas - pierwszy raz przegraliśmy tak bardzo dotkliwie, ulegliśmy rywalowi 7:0. Szkoda bo początek tego meczu był naprawdę bardzo obiecujący.  Zobacz zdjęcia z meczu! 

 

Po małym bałaganie niezorganizowanych gospodarzy rozpoczął się mecz, który rozgrywaliśmy na fatalnym boisku klubu „Jedność” Nowy Sącz, na który skierowani zostaliśmy kilka chwil po tym jak przyjechaliśmy na Sandecję. Boisko było twarde, w wielu miejscach brakowało trawy i znacznie lepiej z takim stanem murawy poradzili sobie lepiej technicznie przygotowani gospodarze.

 

 

Rywal na nasz mecz wystawił mocny skład, w pierwszej jedenastce grało kilku świetnych graczy którzy regularnie z ogromnym powodzeniem występują w małopolskiej lidze trampkarzy starszych i ogrywają takie ekipy jak Wisła Kraków czy Cracovia. Z takimi graczami już z góry byliśmy skazani na porażkę, ale przystąpiliśmy do meczu zmotywowani i z nadzieją o dobry wynik, bowiem nieraz w historii naszego klubu Korzenna była w stanie postawić się Sandecji.

 

 

Jednak kto wie jakby ten mecz się potoczył gdyby Paweł Chronowski wykorzystał zaraz na początku dwie sytuacje sam na sam. Pierwszy raz śweitnie obsłużył go Zbyszek Gryzło drugi raz kapitalna asystę zaliczył młody Konrad Kuzera. Sytuacje były idealne, ale to Sandecja oddała pierwszy strzał i wyszła na prowadzenie. Po tej bramce złapali wiatr w skrzydła i „klepali” nas cały mecz.

 

 

Systematycznie średnio co 10 minut Sandecja zdobywała bramkę, goli mogło by być więcej ale świetnie, naprawdę świetnie w bramce spisywał się Artur Skowron, łapał i odbijał on trudne uderzenia dodatkowo kapitalnie obronił rzut karny.

 

 

W tym meczu głównie sprawdzić się miała nasza defensywa, chłopcy robili co tylko było w ich mocy, ale nie byli w stanie przeciwstawić się po prostu dużo lepszemu rywalowi. Jednak trzeba sobie powiedzieć, że mimo straceniu aż 7 bramek zagraliśmy w defensywie dobrze. Na wyróżnienie w tym meczu zasługuje świetnie przerywający i dorbze grający głową Łukasz Śpiewak, oraz niezwykle aktywny walczący Dawid Widlak. 

 

 

Po upływie 70 minut nasza mocno zmęczona ekipa opuściła boisko. Mecz zakończył się wynikiem 7:0 dla Sandecji Nowy Sącz.

 

 

Głowa do góry panowie, Sandecja dla nas jest poza zasięgiem. Walczymy nadal o postawiony sobie cel, jest jeszcze wiele meczów do rozegrania i właśnie na nich się trzeba skupić i je po prostu wygrać! Już za tydzień derbowy pojedynek z Orłem Wojnarowa! Do tego meczu trzeba podejść z maksymalną motywacją!