Cenny remis, Skowron bohaterem!

Ciężko dziś było w Świniarsku naszym trampkarzom, w poważnie osłabionym składzie zremisowaliśmy dziś w spotkaniu w którym przez praktycznie cały mecz broniliśmy się. Kapitalne zawody zagrała nasza defensywa oraz bramkarz Artur Skowron - bohater dzisiejszego widowiska. Zobacz zdjęcia z meczu!

 

W naszej ekipie zabrakło dziś dwóch podstawowych graczy, nie było Łukasza Śpiewaka oraz Pawła Chronowskiego. Ci dwaj gracze to podstawowe ogniwa naszej drużyny. Paweł najlepszy strzelec, bez którego ciężko nam się gra w ataku, Łukasz zaś jeden z lepszych obrońców, który ostatnie mecze miał rewelacyjne. Nas wszystkich niepokoją powody z których naszych kolegów dziś zabrakło... . Wielka szkoda. Ale cóż zawody rozpoczęliśmy bez tych graczy.

Podziękowania dla naszych rywali, za to iż mimo to że długo musieli na nas czekać, zaczekali i mecz mógł się w ogóle odbyć. 

 

Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wywieść nawet trzy punkty z tego trudnego meczu. W końcowych minutach spotkania po indywidualnej akcji Konrada Kuzery, który ograł dwóch chłopów większych o dwie głowy od siebie, następnie wpadł w pole karne a tam defensor ze Świniarska podciął mu nogę - nasz napastnik upadł. Arbiter popełnił poważny błąd nie odgwizdując ewidentnej jedenastki dla naszej drużyny.

 

Przez większość minut w tym meczu to Świniarsko prowadziło grę, zepchnięci byliśmy do defensywy jak nigdy dotąd. Nasza defensywa zagrała bardzo dobrze, każdy z piłkarzy zostawił wiele sił i zdrowia w tym meczu. Trzeba jasno i szczerze powiedzieć, że remis udało się nam wywieść również przy odrobinie szczęścia, bardzo dobrej grze obrony oraz  świetnej postawie bramkarza Artura Skowrona. Artur niezwykle pewnie i skutecznie bronił w dzisiejszym meczu, wybijał niewiarygodne piłki i łapał trudne uderzenie, świetnie wykopywał piłkę z rąk (co było jak dotąd jego mankamentem) i był niezwykle czujny na przedpolu. Ręce same składały się do oklasków dla Artura w tym meczu przy jego każdej świetnej interwencji. Artur po meczu zebrał zasłużone pochwały i udowodnił, że jest świetnym bramkarzem. 

 

Po pierwszych 35 minutach to Świniarsko rzecz jasna było bliżej prowadzenia, nam nie udało się przeprowadzić skutecznej akcji. W ataku grali nasi dwaj młodzi piłkarze, Patryk Stawiarski oraz Konrad Kuzera. Warunkami fizycznymi znacznie przewyższali ich rośli obrońcy Świniarska. Awaryjnie z linii ataku do defensywy cofnięty został Konrad Krasiński, początkowo grał w ataku ale zastąpił Rafała Zarzyckiego który wyszedł w podstawowej jedenastce. 

 

W okolicach 20 minuty dobrą okazję dla Świniarska zmarnował młody niezwykle ruchliwy Barnowski, który wyszedł sam na sam z naszym bramkarzem, mieliśmy szczęście, że młody piłkarz nie trafił w bramkę. Później znów uśmiechnęło się do nas szczęście kiedy to z 18 metrów z rzutu wolnego mocno na bramkę Skowrona kropnął rosły piłkarz ze Świniarska, w tej sytuacji uratował nas słupek bramki.

 

W drugiej części gry, świetnie ataki gospodarzy rozbijała nasza obrona i wszystko co szło bronił Skowron, my mieliśmy kilka okazji w tym dwie idealne. Obydwie miał Konrad Kuzera, raz w co prawda trudnej sytuacji, jednak bądź co bądź klarownej mógł zdecydować się na strzał z lewej nogi, za długo zwlekał i piłkę wybił mu obrońca. Kilka akcji później Konrad faulowany był w polu karnym, arbiter nie odgwizdał ewidentnego rzutu karnego. Tak niewiele zabrakło a najmłodszy piłkarz w naszej drużynie zostałby bohaterem. Dobrą sytuację dla ULKSu zmarnował również Bartek Oleksyk.

 

Im bliżej końca meczu tym było nam ciężej, w środku pola świetnie dziś harowali Sławek Wojtaczka, Zbyszek Gryzło i Konrad Krasiński, szybko doskakiwali i „kasowali” zasieki rywala. Świetnie na skrzydłach obrony zagrali Przemek Rosiek, oraz niezwykle pewny jak zwykle zresztą Tomek Kuzera - który kolejny raz udowodnił jak cennym jest piłkarzem w tej drużynie. Sporo sił na boisku zostawili również Dawid Widlak i Bartek Oleksyk, nasi skrzydłowi pomocnicy, grali na pozycjach na których pracuje się najwięcej, walczyli do końca do ostatnich sił! Wszystko złożyło się na to, iż nie daliśmy sobie strzelić bramki, nas również nie było stać na gola i mecz zakończył się wynikiem remisowym! Był to dla naszej drużyny drugi remis bezbramkowy w tym sezonie. 

 

Jak najbardziej z punktu możemy być zadowoleni, wywalczyliśmy go po ogromnej walce i dobrej grze. Duże podziękowania dla wszystkich graczy którzy zostawili swoje siły i zdrowie na boisku, dziękuje również tym którzy byli na meczu ale niestety nie dostali szansy gry. Jesteśmy nadal drużyną której do bramki trafiła tylko Sandecja Nowy Sącz, pozostałe drużyny nie potrafiły wkopać nam gola. I niech tak zostanie aż do końca! Przed nami teraz już tylko dwa spotkania! Za tydzień niezwykle trudny mecz! Zagramy z mocną LKS Mszalnicą, która jak dotąd nie straciła punktów. A w ostatnim meczu podejmować będziemy Harta w Tęgoborzy! Duży szacunek dla wszystkich za dzisiejszy mecz i powodzenia w kolejnym!