Rozpoczynamy sezon podobnie jak rundę wiosenną ubiegłego sezonu. Na start dajemy sobie wkopać aż 5 goli i tym samym przegrać spotkanie!  Dziś lepsi byliśmy tylko w pierwszej połowie, w drugiej coś siadło, straciliśmy głupie bramki które wcale nie musiały paść. Zobacz zdjęcia z meczu!


Pojedynek rozpoczęliśmy bez kilku podstawowych piłkarzy, zabrakło również trenera Cetnarowskiego który w tym samym czasie rozgrywał spotkanie ligowe w Grybowie. Z ławki rezerwowych podpowiedzi przez cały mecz naszym piłkarzom przekazywał Marek Olszewski. Mecz bardzo przypominał nasze pierwsze spotkanie z wiosny 2011 gdzie graliśmy z Szaflarami. Spokojne prowadzenie, aż tu nagle ”coś się ucina” i rywal pakuje nam worek bramek znikąd.


Od początku tego spotkania mocno do ataku ruszyły obydwa zespoły, lekką przewagę w pierwszych minutach meczu mieli gospodarze. Jednak pierwszy gol padł dla ULKSu.  Na 18 metrze piłkę ustawił Kudryk, jego uderzenie trafiło w mur od którego piłka odbiła się i poszybowała na długi słupek do idealnie ustawionego Michała Olszewskiego ten sprytnym strzałem z głowy wpakował piłkę do siatki z 5 metrów.


Drugi gol dołożyliśmy około 15 minut później. Po kapitalnej akcji lewą stroną naszego zespołu gdzie Mokrzycki podaje do Szczepana Rośka w pole karne, były gracz Librantovii dostrzega nabiegającego Kudryka przed polem karnym i podaje do niego, Rafał bez zastanowienia z pierwszej piłki decyduje się na uderzenie, piłka po jego strzale zewnętrzną stroną stopy idealnie ląduje pod poprzeczką bezradnego w tej sytuacji Bugańskiego. Ciekawostką jest, iż golkiper AKSu Bugański jest szalenie podobny do Mariusza Kosiby, naszego byłego bramkarza. Identyczne ruchy, identyczna budowa ciała i identyczny wygląd i co ważne podobnie jak Mariusz jest bramkarzem!


Ogromna radość pojawiła się w szeregach naszego zespołu po zdobyciu tej bramki, kto wtedy przypuszczał, że z murawy po ostatnim gwizdku będziemy schodzić w tak smutnych nastrojach, wtedy wydawało się, że ten mecz zakończy się pewnym zwycięstwem ULKSu.


W pierwszej połowie powinniśmy prowadzić większą ilością goli, jednak zmarnowaliśmy idealne stuprocentowe sytuacje. Jedną z nich miał Rosiek który centralnie otrzymał piłkę na głowę od Olszewskiego. Szczepan bez krycia z 8 metrów nie trafił w bramkę w klarownej sytuacji.  Dobrą sytuację zmarnował też Kudyk, była ona bliźniaczo podobna do tej gdzie Rafał zdobył gola, tym razem jego kręcony strzał zewnętrzną częścią stopy minął minimalnie poprzeczkę.


Rywale odpowiadali głównie niebezpiecznymi strzałami z dystansu oraz z rzutów wolnych. W większości sytuacjach uderzał Gołąb, były piłkarz Termaliki Bruk-Betu Niecziecza.  Uderzenia pewnie wyłapywał Gurbowicz lub były niecelne. Kilka groźnych akcji akończonych strzałem przeprwadził też Przystał.


Przeważaliśmy w tej części gry w każdej strefie boiska, byliśmy górą w obronie, ataku i pomocy, ogromną przewagę w środku pola gry robił Jakub Stawiarski, nasz kapitan który wygrywał głowy i z ogromnym poświęceniem rozwalał ataki rywali, Kuba w dzisiejszym meczu przez pełne 90 minut spisał się bardzo dobrze.


Po ostatnim gwizdku arbitra w pierwszej części gry, na tablicy świetlnej ulokowanej obok boiska w Ujanowicach palił się wynik 0:2.


Po krótkim odpoczynku wyszliśmy na drugą połowę, w miejsce Mariusza Wąchały wszedł Darek Gwiżdż. Rozpoczęła się druga części meczu o której lepiej było by nie pisać,  jednak z redaktorskiego podejścia do sprawy - wypada.  Straciliśmy bramki po indywidualnych błędach które nie powinny paść.


Pierwszy gol padł po nieporozumieniu Gurbowicza z Krokiem, który w pierwszej części gry spisywał się bardzo dobrze. W nie groźniej sytuacji nasz defensor zdecydował się podawać do naszego golkipera głową. Sylwek w tym samym momencie wybiegł do piłki i krzyknął „moja”, Marcin jednak go ubiegł i zagrał w miejsce gdzie naszego bramkarza już nie było. Ogromne nieporozumienie i piłka poszybowała do bramki, z linii bramkowej dobił jeszcze ją Mariusz Przystał. Ten gol wyraźnie podłamał naszych piłkarzy.


Po kilku minutach AKS wyrównuje, na prawej stronie pola gry w obronie piłkę traci Nalepa, futbolówkę odbiera Cebula który błyskawicznie dośrodkowuje na środek pola karnego w kierunku dwóch nabiegających, kompletnie niepilnowanych napastników AKSu. Do piłki idealnie wyskakuje Mariusz Przystał i kapitalnym, mocnym strzałem z głowy pakuje futbolówkę pod poprzeczkę.


W 60 minucie powinno być 3:1 dla Korzennej! Piłkę kapitalnym strzałem z półobrotu z okolic 20 metra w okienko bramki posyła Michał Olszewski.  Nie wiadomo skąd w tym samym momencie sędzia odgwizduje a bramka nie zostaje uznana, z miejsca gdzie stał Olszewski z rzutu wolnego rozpoczynają gospodarze. Ręka?


Trzeci gol w tym meczu zdobył również Przystał. Który skompletował klasycznego Hat-trika. Bramka przez Ujanowice została zdobyta bardzo nie fair! Na środku pola gry z ogromnym bólem z powodu skurczy padł Rafał Kudryk, pomocy udziela mu Marcin Krok. Zawodnicy AKSu nie zważając na to iż zawodnik leży na boisku i wyłączenie z gry są dwaj nasi piłkarze, i doskonale to widząc przeprowadzają szybką kontrę od własnego pola karnego do naszego.  Z futbolówką do naszej szesnastki dobiegł Przystał i pewnym strzałem po ziemi w długi róg bramki wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Wielka gorycz i niezadowolenie pojawiła się w szeregach naszej drużyny z powodu straty gola i zachowania się graczy AKSu.


Kolejny gol padł w 81 minucie. Piłkę na lewym skrzydle ustawił Gołąb, wykonawca wszystkich stałych fragmentów gry AKSu posłał piłkę w pole karne,  futbolówka poszybowała tuż przed Gurbowiczem gdzie dotknął ją jeszcze Janisz. Piłka przeskoczyła zaskoczonego naszego golkipera i wpadła do bramki.


Ostatnia bramka była już całkowitym dobiciem naszego zespołu. Podobnie jak w wiosennym meczu z Popradem tracimy gola z okolic środka pola gry! Ostro bitą futbolówkę z rzutu wolnego po raz kolejny w pole karne posłał Gołąb. Tym razem piłki już nikt nie dotknął, nasi defensorzy odprowadzili futbolówkę wzrokiem a ta odbiła się na 12 metrze i wpadła tuż przy słupku kompletnie zaskoczonego Gurbowicza, który liczył że któryś z obrońców wybije piłkę.


W końcowe mogliśmy jeszcze zmniejszyć rozmiary porażki, jednak sytuacje sam na sam z bramkarzem za bardzo zlekceważył Michał Olszewski i jego efektowny strzał nie trafił w światło bramki.


Piłka bywa okrutna, o czym przekonaliśmy się w dzisiejszym meczu. Jednak sezon się dopiero rozpoczął i przed nami jeszcze bardzo dużo spotkań! Najbliższe już w świąteczny poniedziałek – 15 sierpnia! Nie udało się zwyciężyć z Ujanowicami to uda się z Zuberem! Już teraz zapraszamy wszystkich kibiców na ten poniedziałkowy mecz!

 

Zobacz zdjęcia z meczu!

 

AKS Ujanowice - ULKS Korzenna 5:2 (0:2)

Bramki: Przystał 51, 64, 73, Janisz 81, Gołąb 85 - Mi.Olszewski 10, Kudryk 28.

 

Żółte kartki: Kukla, Zelek - Gwiżdż.

 

AKS: Bugański - Szkarłat, Gołąb, Kmiecik, Jasica, P.Janisz (90 Oleksy), Cebula, Skirło (90 A.Janisz), Kukla, (62 Zelek), Przystał, Dan.Pławecki (45 Dar.Pławecki)

 

ULKS: Gurbowicz - Nalepa, Stawiarski, Krok, J.Kantor - Radzik, Kudryk (78 M.Kantor), Mokrzycki, Wąchała (46 Gwiżdż) - Mi.Olszewski, Rosiek. 

 

Sędziował: M.Ogórek (KS Nowy Sącz).


>>Przeczytaj również relację na stronie AKS Ujanowice!

Najbliższy mecz

Liga Okręgowa 2023/2024 - Kolejka 19
Datum Niedziela, 28 Kwiecień 2024r. Beginn Godzina: 11:00
ULKS Korzenna
ULKS KorzennaTerminarz drużyny
-:- Porównanie przedmeczowe Łosoś Łososina Dolna
Łosoś Łososina DolnaTerminarz drużyny
Poprzedni meczNastepny mecz

Ostatnia kolejka

Tabela Seniorzy

# Druzyna M Pkt
1 Zagórzany 18 45
2 Gród 18 43
3 Poprad R. 18 41
4 Skalnik 18 38
5 Hart 18 34
6 Zawisza 18 25
7 Kobylanka 18 24
8 Biegonice 18 23
9 Łosoś 18 19
10 Sokół 18 18
11 Zyndram 18 18
12 Korzenna 18 15
13 Ropa 18 10
14 Amator 18 9