Remis młodszych w Berescie

Po wysokim zwycięstwie nad Łużna 5:0 przyszedł czas na kolejny mecz naszych juniorów młodszych. Po przybyciu do Berestu zastaliśmy boisko w opłakanym stanie, plac gry bardzo wąski i krótki. Do tego nie mieliśmy szczęścia z pogodą, graliśmy po deszczu na mokrej, śliskiej i bardzo „ciężkiej” murawie.

Jeśli chodzi o skład, w porównaniu ze składem z przed 5-ciu dni wyszliśmy na ten mecz z dwoma zmianami. Zabrakło dziś Bajorka, który dostał przerwę bo urazie w meczu z Łużną w jego miejsce wszedł Matusik, oraz Wójcik który zmienił Nędze.

Początek meczu należał do gospodarzy, stworzyli  sobie oni kilka dogodnych sytuacji  jednak ich strzały były nie celne.  Nasz zespół próbował odpowiadać, efektem była dobra okazja Obrochty, po podaniu od Szambelana wyszedł na dobra pozycje, oddał strzał z lewej nogi jednak nie celny.  Po chwil po rzucie z autu piłkę do Wójcika dogrywa Obrochta, Kuba decyduje się na strzał z pierwszej piłki, jednak futbolówka  minęła zdala bramkę gospodarzy.

W 25 minucie pada pierwsza bramka tego meczu, trafiają ją piłkarze z Polan\Berestu, piłka po prostym przejściu przez nasza obronę wpada pod nogi napastnika gospodarzy, który będąc na 13 metrze uderza po długim rogu, trafiając tuż przy lewym słupku bramki, bez szans  w tej sytuacji Stępień.

ULKS chciał szybko wyrównać  jednak nasi młodzi piłkarze z Korzennej nie potrafili stworzyć sobie dobrej okazji.  Udało się to dopiero w 35 minucie kiedy Koczanowicz dogrywa piłkę do środka pola karnego, tam przejmuje ją Obrochta, uderza futbolówkę lekko lewą noga koło bramkarza, piłka toczyła się  do bramki, z linii jeszcze wybijał ją obrońca gospodarzy jednak robi to w bardzo nie udolny sposób, wybijając piłkę trafia w poprzeczkę po czym ta wpada do bramki. Do przerwy nie było już dogodnych sytuacji.

Od początku drugiej połowy, inicjatywę przejął nasz zespół to nasi zawodnicy częściej utrzymywali się przy piłce, próbując atakować oraz grać skutecznie w obronie.

Jednak gospodarze mogli zdobyć bramkę wiele razy próbując wbijać piłkę do bramki, ale w fenomenalnym stylu bronił Stępień. W 60 minucie nasza drużyna mogła wyjść na prowadzenie, po dobrym minięciu obrońcy z lewej strony przez Obrochtę wrzuca górną piłkę w pole karne wprost na głowę Szambelana, Przemek jednak wybrał zły róg bramki i jego strzał łapie bramkarz Berestu.  

W 65minucie była dobra okazja do trafienia z rzutu wolnego, bramkarz gospodarzy łapie piłkę przed ,,szesnastką’’  po czym odrzuca piłkę aby wykluczyć szybkie rozegranie za co otrzymuje zółtą kartkę. Do piłki podchodzi Obrochta jednak jego strzał zatrzymał się na murze.  

Do końca spotkania nasz zespół nie miał  dogodnych sytuacji. Natomiast po drugiej stronie boiska Stępień zachowywał czyste konto bardzo dobrymi interwencjami.

Nie udało się nam zrewanżować za porażkę u siebie jesienią, jednak remis na trudnym terenie może cieszyć. Nasza drużyna zagrała dobry mecz, szczególnie w drugiej połowie. Na słowa uznania zasługuje nasz bramkarz Kamil Stępień, którego można śmiało nazwać  ,,men of the match’’ bardzo dobre interwencje, i świetna gra na przedpolu.  Następny mecz zagramy u nas z Amatorem z Paszyna.  A wiec musimy ten mecz wygrać aby liczyć na vice-mistrza ligi.     

Polany/Berest - ULKS Korzenna 1:1 (1:1)

Bramka dla ULKSu: Obrochta 35.

ULKS: Stepień - Gręblowski, Klimek, Olchawski, Matusik (72 D.Wielgus) - Koczanowicz, Wojcik, Ł.Gwiżdż (41 A.Nędza), Włodarz (65 A.Wielgus) - Szambelan (72 Oracz), Obrochta.

Relacja: Przemek Szambelan!