Po słabym meczu który przegraliśmy, nasz byt w lidze okręgowej nadal pozostaje pod znakiem zapytania. Po bardzo kiepskiej pierwszej połowie, w drugiej mogliśmy nawet wygrać, jednak nie potrafiliśmy wykorzystać ogromu sytuacji.
W 20 minucie było już 2:0, dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego zamyka Paweł Sztuczka, który odgrywa do środka pola karnego, do futbolówki dochodzi Weber i strzela swojego drugiego gola. Minutę później marnujemy stuprocentową sytuację, z 16 metrów Mokrzycki strzałem powinien pokonać Buczka, niestety uderzył wprost w bramkarza, golkiper sparował piłkę wprost pod nogi Obrzuta, a ten strzela niecelnie z pierwszej piłki. Za moment znów Kosiba wyciąga piłkę z siatki. Oleksy na prawym skrzydle uciekł Głąbowi i Jaśkowi Kantorowi, przełożył sobie piłkę na lewą nogę i strzałem z 20 metrów w prawy róg bramki, powiększa przewagę swojego zespołu.
W 30 minucie słabo dysponowanego dziś Głąba, zastępuje młody Marcin Kantor. Chwilę później Mokrzycki bardzo dobrze podaje do Szambelana, ten wychodzi sam na sam z bramkarzem i nie trafia w bramkę. W 39 minucie ponownie Weber ze środka pola karnego, pewnym strzałem pokonuje Kosibę i sytuacja Korzennej robi się dramatyczna. Do końca pierwszej połowy mieliśmy jeszcze okazję, ale zmarnowali je kolejno Obrzut, Szameblan, Mokrzycki oraz Kubisz, który znalazł się „oko w oko” z bramkarzem, jednak był na minimalnym spalonym.
Na drugą część spotkania nasz zespół wyszedł bardziej zmotywowany. Od początku nasi mocno nacisnęli i tak trzymali praktycznie przez całą drugą część. Słabe w tej połowie Ogniwo tylko się broniło i patrzyło na naszą bezradność. Już w 50 minucie powinna być bramka, Szambelan zwodem ograł jednego z obrońców, a następnie zmarnował „setke”. Pięć minut później, ponownie tym razem podawał mu Dawid Obrzut. W 60 minucie odpowiedziało Ogniwo, Oleksy obsłużył Sztuczkę, który zmarnował dobrą okazję, strzelając wysoko nad bramką. Aż trudno w to uwierzyć ale w następnej akcji ponownie Szambelan wyszedł sam na sam z bramkarzem, strzelił w tej sytuacji dobrze po ziemi, ale piłka tuż przy słupku wykręcił się i wyszła poza pole gry.
W 75 minucie w końcu zdobywamy gola! Wymęczoną ale jednak bramkę, po niepewnej grze defensorów Ogniwa oraz bramkarza Buczka, Szambelan z najbliższej odległości po wypuszczeniu piłki przez bramkarza zdobywa pierwszą ramkę dla Korzennej. Cztery minuty później, prawym skrzydle urwał się Mokrzycki, przeleciał z piłką sporo metrów, i na wysokości pola karnego zgrał mocno na drugi słupek bramki, tam do piłki najszybciej doleciał Marcin Kantor, i z dużym poświęceniem wepchnął piłkę do siatki.
Gdy wydawało się, że dwie bramki można jeszcze zdobyć w tym meczu, Ogniwo strzela swoją piątą. Po przypadkowym zagraniu Górowskiego ręką, arbiter wskazuje na wapno. Jedenastkę pewnie wykorzystuje doświadczony Robert Kubiela, który dziś sterował defensywą Ogniwa. W kolejnych akcjach Obrzut marnuje sytuacje bramkowe, najpierw w środku pola karnego tyłem do bramki, nie potrafi skutecznie uderzyć, a za chwilę z rzutu wolnego, jego trudny strzał na rzut rożny wybija Buczek.
W doliczonym czasie gry jeszcze jedną okazje miał Obrzut, praktycznie połowy boiska, szybkim biegiem uwolnił się od obrońców, po dobiegnięciu do bramkarza, Obrzut z prawej nogi źle strzela, futbolówka trafia w golkipera, jeszcze odbija się od Szambelana po czym wychodzi nad poprzeczką.
To spotkanie nawet mogliśmy wygrać! Ogniwo w drugiej połowie zagrało bardzo słabo, my również nie popisaliśmy się, też słabo, lepsi byliśmy jedynie w ilości wypracowanych okazji. Zmarnowaliśmy multum sytuacji, niestety aby wygrywać, trzeba strzelać. Nadzieja jest taka, że limit niewykorzystanych okazji wyczerpał się w tym meczu i w następnym spotkaniu - o wszystko, zdobędziemy sporo bramek. Teraz musimy wygrać z Tyliczem, potrzebujemy zwycięstwa aby utrzymać się w okręgówce, żaden inny wynik nie wchodzi w grę. Będzie nas stać na to! W niedziele zapowiada się, że w praktycznie najmocniejszym składzie, powalczymy i wywalczymy VI-ligowy byt! Już teraz zapraszamy na niedzielę kibiców ULKSu, aby wesprzeć naszych piłkarzy w tym ostatnim bardzo ważnym meczu!
Bramki: S.Szambelan 75, M.Kantor 78 - Weber 7, 20, 39 Oleksy 25, Kubiela 81(k).
Żółte kartki: Brak.
Korzenna: Kosiba - P.Bernasiewicz, Nalepa, J.Kantor, Górowski - Głąb (30 M.Kantor), Z.Kantor, Kubisz, Mokrzycki - Obrzut, Szambelan.
Ogniwo: Buczek - Jarzębak, Kubiela, Malik, Rec (46 M.Dropek) - Mucha, Rusiniak (75 Dziedzina), Sztuczka, Oleksy - S.Dropek (86 Toczek), Weber.
Sędziował: Tomasz Opaliński (KS Gorlice).
Zobacz dodatkowy raport meczowy.
Niedziela, 05 Maj 2024r. Godzina: 17:00 | ||
Amator Paszyn |
-:- |
ULKS Korzenna |