Przyszła kolej na porażkę

Po dobrym początku sezonu przez naszych juniorów, którzy pewnie wygrali trzy pierwsze mecze, przyszła kolej na porażkę. Do Korzennej przyjechała twarda drużyna z Nawojwej. Mecz od początku nie układał się po naszej myśli.

Mecz rozpoczął się od ataków Nawoja, przyjezdni zbudowali kilka okazji, ale żadna z nich nie była na tyle dobra aby zakończyła się bramką. W odpowiedzi nasz zespół przeprowadził jedną groźną akcje. W 12 minucie Nawoj wychodzi na prowadzenie. Jeden z zawodników otrzymał bardzo dobrą piłkę z którą znalazł się na wysokości obrony. Oddał strzał który nie był zbytnio precyzyjny, jednak piłka obiła się tuż przed Stępieniem i ominęła jego ręce po czym znalazła się w bramce.
Po około 10 minutach bardzo dobrą składną akcje przeprowadzają gospodarze. Piłka od jednego zawodnika do drugiego chodziła jak po sznurku, w końcu znalazła się pod nogami Kubisza, który na wysokości 16 metra zdecydował się na strzał. Kopnął piłkę końcówką buta, podkręcona futbolówka kompletnie zaskoczyła bramkarza gości i ugrzęzła w  siatce.

Chwilę później nasza drużyna wywalczyła rzut rożny, Zięba wrzucił piłkę w pole karne, obrońcy Nawoja wybili piłkę która wpadła pod nogi Gwiżdża. Młody zawodnik zdecydował się na uderzenie z pierwszej, piłka minimalnie minęła poprzeczkę bramki. Za pięć minut mogło być 1:2, jednak bardzo dobrą interwencją popisał się Stępień, powstrzymał napastnika Nawoja, który miał sytuacje sam na sam. W końcówce pierwszej połowy, Zbyszek Kantor oddał strzał z prawej strony boiska, mocno kręcona piłka na nasze nieszczęście uderzyła w poprzeczkę.

Drugą część spotkania rozpoczęła się podobnie jak i pierwsza. Nawoj od razu ruszył do ataku, już w pierwszej akcji jeden z zawodników mógł wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, jednak zmarnował sytuacje w której na pełnym biegu oddał piekielnie mocny strzał, futbolówka przeleciała nad poprzeczką. Chwilę później wysoko bitą piłkę otrzymał Zięba, niestety znalazł się on na ewidentnym spalonym. Gdyby nie uniesiona chorągiewka sędziego asystenta, mogła to być okazja bramkowa.

W 55 minucie goście zdobywają gola, jeden z zawodników posłał mocną piłkę w lewy róg bramki, po ziemi, która nie dała szans naszemu bramkarzowi. Chwilę później boiskowy „Mores” strzela trzeciego gola dla swojego zespołu. Słabo zachowali się nasi obrońcy którzy mogli wybić piłkę, trzykrotnie mieli ku temu okazje, błąd naszej defensywy wykorzystał zawodnik Nawoja, który wpakował piłkę do siatki. W 65 minucie z boiska w wyniku kontuzji musiał zejść Krzysztof Kubisz, bardzo dobrze spisujący się w tym meczu. Ta zmiana dodatkowo osłabiła ofensywę naszego zespołu. W miejsce Krzyśka wszedł Grzegorz Paciorek. Chwilę później w naszym zespole odbyła się kolejna wymuszona zmiana, utykającego Pękałe musiał zastąpił Wojtek Świerad.

W 75 minucie z boiska usunięty został jeden z zawodników Nawoja. Zawodnik który już otrzymał żółtą kartkę w pierwszej połowie, został skierowany przez sędziego poza pole gry aby wsadzić koszulkę do spodni. Zawodnik po tym zejściu bardzo się zbulwersował i skierował niecenzuralne słowa w stronę ławki rezerwowej Korzennej. Te słowa słyszał sędzia asystent, przekazał on je sędziemu głównemu, który pokazał drugą żółtą kartę zawodnikowi gości. W 80 minucie dogodną okazje miał Zbyszek Kantor, otrzymał on piłkę od Koczanowicza, oddał strzał ale piłka poszybowała nad poprzeczką.

W 86 minucie Nawoj strzela następną i ostatnią bramkę w tym meczu. Po szybkiej kontrze zawodnik otrzymał piłkę i praktycznie z połowy pędził z nią sam aż pod bramkarza, którego pokonał pewnym strzałem po ziemi. W samej końcówce meczu bardzo dobrą okazję do zdobycia gola zmarnował Paciorek, prostym strzałem mógł pokonać bramkarza Nawoja, był nie pilnowany, jednak kopnięta piłka była wycelowana wprost w golkipera który wybił piłkę. Do futbolówki jeszcze podbiegł Gwiżdż, ale jego uderzenie minęło bramkę.

Mecz zakończył się sprawiedliwym wynikiem, co tu dużo mówić wygrała drużyna lepsza. Nawoj solidnie grał w obronie, skutecznie powstrzymywali naszych atakujących. Kiepsko w dzisiejszym meczu zaprezentowała się nasza obrona, zawodnicy grali niepewnie, często popełniali błędy, co skrzętnie wykorzystywali zawodnicy z Nawojowej. Mimo wszystko nie można się załamywać, trzeba obiektywnie popatrzeć na błędy w dzisiejszym meczu i wyciągnąć wnioski. Nadal jesteśmy w czubie tabeli i jeszcze wszystko przed nami!

ULKS Korzenna - Nawoj Nawojowa 1:4 (1:1)

ULKS Korzenna:  Stępień - Zięcina, Górowski, Pękała (W.Świerad), Gręblowski - Koczanowicz, Kubisz(Paciorek), M.Kantor, Gwiżdż - Z.Kantor, Zięba.

Bramka dla ULKS: Kubisz.

Sędziował: Marek Ogórek (KS Nowy Sącz)