Rzutem na taśmę udaje się zwyciężyć naszym seniorom w swoim kolejnym meczu w lidze okręgowej. Wygrana z ostatnim w tabeli Turbaczem miała być formalnością, niestety po bardzo kiepskim meczu przy sporym szczęściu zdobywamy tak cenne dla nas 3 punkty.Zobacz zdjęcia z meczu!
Na wstępie należy podkreślić fakt, że Turbacz przyjechał do Korzennej w 10-cio osobowym składzie. Wobec tego wydawać by się mogło, że wygramy łatwo i przyjemnie! Jednak nic bardziej mylnego! Goście ustawili się dobrze w defensywie, i wyprowadzali pojedyncze niegroźne kontry. Turbacz rozegrał ten mecz bardzo mądrze, straszył nas akcjami ofensywnymi a nawet trafił nam gola, po którym przegrywaliśmy pierwszą połowę, o której lepiej zapomnieć.
Katastrofa, tak w skrócie można opisać pierwszą połowę i większość tego meczu. Mimo kilku dogodnych akcji nie umieliśmy pokonać bramkarza gości. Nasza indolencja i nieporadność sięgała zenitu. Nie radziliśmy sobie zupełnie z rozgrywaniem piłki i mimo gry w przewadze przez cały mecz, sporo graliśmy długich piłek na oślep na naszych napastników. Tak to nie powinno wyglądać. Jednak, gdy jakimś cudem udało się wypracować sytuację, skutecznie żeśmy ją spartolili. Niektórzy powinni przemyśleć swój dzisiejszy występ i każdy powinien zapytać sam siebie czy nie jest mu wstyd?
W drugiej połowie coś drgnęło, ale szału nie było. Kilka minut po wznowieniu trafiamy gola. Jednak pada on po stałym fragmencie gry, a głównymi bohaterami są… obrońcy. Krzysiek Griński dobrze dośrodkowuje w pole karne wprost na głowę Alberta Szczerby, który celnym strzałem nie daje szans na skuteczną interwencje bramkarzowi. Mamy 1:1 i zdajemy sobie sprawę, że to wciąż wynik kompromitujący.
Próbujemy cokolwiek zrobić, ale mało co nam się udaje. Otwieramy się już całkiem i niewiele brakuje a Turbacz mógł nas ukłuć w końcówce tego meczu.
Tuż przed doliczonym czasem gry nad Korzenną pojawiły się czarne chmury. Przypadek? Rozpętała się mocna ulewa, która utrudniała grę. Zdezorientowana defensywa Turbacza w końcu skapitulowała po naszej akcji. Właśnie wtedy już w trzeciej minucie doliczonego czasu gry przeprowadzamy akcję, która daje nam trzy punkty. Długi wyrzut z autu, piłka dostaje poślizgu, przyjmuje ją Albert Szczerba wbiega z piłką w pole karne i przytomnie podaje do niepilnowanego Matusza Dobosza. Nasz napastnik robi to co powinien i z okolic 11 metra pakuje piłkę do bramki golkipera gości.
Uff. Wygrywamy i wciąż pozostajemy ku nadziei, że jednak uda się utrzymać w okręgówce. Poprawiamy swój styl i walczymy dalej!
Bramki:
0:1 P.Kaczor 44,
1:1 A.Szczerba 54 (as. K.Griński),
2:1 M.Dobosz 90+3 (as. A.Szczerba).
Żółte kartki: P.Grębski, P.Olchawski, K.Krasiński, M.Olszewski - G.Szynalik, M.Joniec, K.Dziadoń.
ULKS: A.Sejud - K.Koralik, A.Szczerba, P.Olchawski, K.Griński - K.Krasiński, M.Olszewski, K.Baczyński, S.Michalik - M.Dobosz, P.Grębski (51 P.Szambelan).
Turbacz: 12 Adam Leśniak - 9 Karol Dziadoń, 7 Wojciech Dziadoń, 3 Maciej Gąsior, 17 Szymon Gocał, 11 Michał Joniec, 10 Piotr Kaczor, 4 Adam Palka, 5 Grzegorz Szynalik, 21 Jakub Wacławik.
Sędziował: T.Śmierciak (KS Limanowa).
Niedziela, 05 Maj 2024r. Godzina: 17:00 | ||
Amator Paszyn |
-:- |
ULKS Korzenna |